Mój siedmioletni syn ostatnio wyciąga mnie na wieczorne sesje w dolinie Warty. Od niedawna ma aparat z obiektywem Leica, więc zadaje szyku 😉 Polujemy na czerwone chmury. Na razie nie upolowaliśmy ani jednej, ale spacery są przyjemne i bez tego.
Ostatnio Latorośl zasadziła się na kormorana na drzewie i zrobiła mu pół karty pamięci zdjęć:
Chwilę potem wykonała całkiem zręczne zoomowanie:
Zobaczymy co przyniosą następne sesje. Na brzegu jest dużo śladów po bobrach. Może zrobimy jakiś szałas i się zasadzimy…