Kategorie
Aktualności

Andy na deser

Powoli kończy się moja zamorska eskapada. Moje myśli wędrują już ku Kazbekowi i Uszbie 🙂 Na koniec wybraliśmy się w najwyższe góry Peru, Cordillera Blanca. To tu wznosi się słynny Huascaran, najwyższy na świecie szczyt w tropikach. Dzisiaj miałem przyjemność go podziwiać. O tej porze roku rano jest tu zwykle słonecznie, a w południe szczyty chowają się za chmurami. Umówiłem się więc na transport na punkt widokowy (jedyne 4760 m n.p.m.), tak żeby być tam o 10.00 (wczesniej za Chiny się nie dało). No ale przecież kierowca musi po drodze zjeść śniadanie, zabrać grupę hałaśliwych Kanadyjczyków i załatwić inne ważne sprawy. Na miejscu byliśmy zatem dokładnie o 12.00 i dokładnie w tym momencie naszły chmury (wcześniej było czyściutko). Znękany wyszedłem z busa i poczłapałem ścieżką w dół, zgodnie z planem. Nie chce mi się po raz kolejny pisać o Zachmurzonych Twarzach, ani o przekleństwach, które miotałem ciężko grzesząc w tym pięknym bądź co bądź miejscu. I to niepotrzebnie: godzinę później stał się cud i wyszło słońce. A ja wyjąłem Zorkę 5 i zrobiłem kilka zdjęć 🙂
Poniżej – na specjalne życzenie – kwiatki dla Kwiatka. Użyłem smartfonowego programu camera HDR, jak widać bez sukcesu. Chyba że za taki uznać kompletną degradację obrazu. Myślę, że te z Canona będą trochę lepsze…

image

W odpowiedzi na “Andy na deser”

Cudne 🙂 i cudnie, że mogłeś cieszyć oczy takimi widokami …. 🙂 dzięki za pełną humoru relacje z wyprawy 🙂 Do zobaczenia w Gruzji !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.