Kategorie
Aktualności

Dęby razy cztery

Rogalin 01

Miał być inny klimat niż w poprzednim wpisie et voilà: dęby w niczym nie przypominają łabędzi. W weekend miałem przyjemność być przewodnikiem podczas warsztatów fotograficznych Rogalin–Kórnik, które zorganizowałem wspólnie ze znanymi nauczycielami fotografii. Odwiedziliśmy łęgi nadwarciańskie cztery razy (dwa o świcie i dwa o zmroku), dotleniliśmy się po uszy i zrobiliśmy tysiące zdjęć. Ekipa liczyła sobie jakieś półtora tuzina osób, a atmosfera była – jak zwykle – fantastyczna. Oczywiście ważną częścią warsztatów było też wieczorne omawianie naszych dokonań w kuluarach, czyli hotelowej salce konferencyjnej, w towarzystwie soków, paluszków i szarlotek. Dzięki temu każdy mógł się dowiedzieć co zrobił źle i co warto poprawić, ewentualnie dowodzić swoich racji podczas dyskusji przy dwóch okrągłych stołach.

Pogoda dopisała rewelacyjnie: mieliśmy cztery różne warunki oświetleniowe, przy czym za każdym razem światło było coraz lepsze. Poniżej kilka klatek:

Rogalin 02

Rogalin 03

Rogalin 04

Jeden z „pozmroków” poświęciliśmy na malowanie dębu latarkami i lampami błyskowymi. Różnie to wychodziło, na szczęście w tym przypadku malującemu (czyli mi) udało się jakoś nie wleźć w kadr ani nie machnąć nikomu światłem w obiektyw:

Rogalin 05

Na zasadzie kontrastu, kadry typowo „fakturowe” można zredukować do czerni i bieli:

Rogalin 06

Wydawać by się mogło, że spędzenie łącznie prawie dziesięciu godzin na nadwarciańskiej łące to lekka przesada, ale w tym miejscu wskazówki zegarków nabierają dziwnej właściwości: wystarczy kilka minut intensywnego fotografowania, żeby przesunęły się o godzinę do przodu 😉

Rogalin 07

12 odpowiedzi na “Dęby razy cztery”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.