Kategorie
Aktualności

Front za frontem

Haukland 01

To miał być dzień beznadziejnej pogody na Lofotach. Tak wynikało z zapowiedzi. Na szczęście w tej części świata zapowiedzi nie zawsze się sprawdzają (w zasadzie często się nie sprawdzają – na szczęście na korzyść rzeczywistości). Tego dnia miała być stała pokrywa chmur i ciężkie śnieżyce. Te drugie owszem, były – nasz samochód kilka razy zamieniał się w bałwana. Za to między nimi pojawiały się przejaśnienia, z promieniami słonecznymi strzelającymi tu i ówdzie. Na przykład na górę nad plażą Haukland, kiedy tam dotarliśmy. A w zasadzie nieco później, bo gdy wysiadaliśmy z samochodu, nic nie wskazywało na to, że za chwilę zaświeci słońce. Ślady po śnieżnym froncie widoczne są na pierwszym planie. Oczywiście wkrótce potem znowu zaczęło padać…

2 odpowiedzi na “Front za frontem”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.