Kategorie
Aktualności

Między Marokiem a Szkocją

Chefchaouen kot

Trzecia fotowyprawa do Maroka za nami. Daruję sobie zwroty w rodzaju “było fajnie” – kilka osób było z nami w tym kraju po raz drugi, a rekordzista – po raz trzeci (i zadeklarował, że czwarty raz też pojedzie 🙂 )

Maroko ma to do siebie, że można po nim wędrować wiele razy i za każdym fotografować coś innego. W “niebieskim mieście” Szefszawanie byliśmy pierwszy raz, ale pewnie nie ostatni. Co prawda mieszkańcy nie lubią się fotografować (choć są wyjątki, jak widać na zdjęciu), ale malowniczość medyny z nawiązką rekompensuje tę niedogodność. Pierwszy raz byliśmy też w okolicach Meknesu i w Rabacie, za to drugi na piachach Sahary, a trzeci – w Marrakeszu. To już tradycja – fotowyprawę trzeba zakończyć sokiem ze świeżo wyciśniętych owoców na Dżemaa el-Fna.

Więcej zdjęć z Maroka pojawi się w grudniu (niekoniecznie po południu), a zaraz po nich – owoce plenerów w Szkocji. Ruszamy tam już pojutrze 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.