Kategorie
Aktualności

Plaża na końcu świata

Dzisiaj wreszcie spadł u nas śnieg (mieszkam w Wielkopolsce i w tzw. cieniu opadowym, więc to rzadkość) i świat zrobił się czarno-biały. Taki jak powyższe zdjęcie z Elgol, chociaż tam nie ma śniegu. Elgol to prawdziwy koniec świata – trzeba się nieźle wysilić, żeby tu dotrzeć. Ale warto, bo to jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc na Skye, czyli jednej z najbardziej fotogenicznych wysp na świecie. Kilka wpisów temu pokazałem zdjęcie zachodu słońca, który sam sobie zrobiłem. Tu obraz z poprzedniej fotowyprawy (w 2016 r.). Na Skye można przyjeżdżać dowolną ilość razy i za każdym będzie inne światło. Do tego samego wniosku doszło kilkoro Uczestników naszego ostatniego pleneru (w listopadzie 2017), którzy… zapisali się już na następny (4–11 listopada 2018). Jak ktoś ma ochotę na pójście ich śladem, może zrobić to na stronie Klubu Podróży Horyzonty.

A ja już niedługo ruszam na Lofoty. Dwa razy było bezzorzowo, ale – jak powiadają – do trzech razy sztuka 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.