Ruszamy do Transylwanii. Wszystkim ten piękny rumuński region kojarzy się z Drakulą i jego wydłużonymi zębami. No może prawie wszystkim: dla fotografów to przede wszystkim wspaniałe krajobrazy, niezwykłe drewniane cerkwie – drapacze chmur, autentyczny do dziś folklor Maramureszu, kościoły wyglądające jak zamki i średniowieczna Sigishoara (ta akurat ma silne więzi z Drakulą, bo jego pierwowzór, Wład III Palownik tu właśnie się urodził). Nasz wyjazd przygotowany jest – jak zawsze – z myślą o tym, żeby przywieźć stąd jak najlepsze zdjęcia. Fotowyprawa szyta na miarę, czyli po rumuńsku: dupa masura (czyta się „mazura…”).
Relacja wkrótce po wyprawie 🙂