Przed nami fotograficzna jesień – szykują nam się aż dwie fotowyprawy. W drugiej połowie października pojedziemy w Dachstein, najbliższe polskich granic Alpy z prawdziwego zdarzenia: ze skalistymi turniami, wielkimi jaskiniami i prawdziwymi lodowcami. Przy okazji zajrzymy do Salzburga i na jego malarskie punkty widokowe, a po drodze zatrzymamy się na Morawach, gdzie fotografowie zawsze mają co robić.
Potem tydzień przerwy i… drugi wyjazd. Podobnie jak dwa lata temu, pojedziemy do Maroka, ale na tym podobieństwa się kończą. Tym razem będzie to podróż wzdłuż Atlantyku, z Casablanki na południe. Zobaczymy fale szturmujące wybrzeże i białe medyny zbudowane prawie na wodzie, a potem skręcimy w góry, w dziki świat Antyatlasu. Na deser czeka nas tajemniczy labirynt starego Marrakeszu, które wtajemniczeni uważają za najbardziej fascynujące miasto na świecie.
Więcej szczegółów dotyczących obu wypraw w panelu powyżej, pod hasłem FOTOWYPRAWY. Można też kliknąć w poniższe linki:
A na zdjęciu reminiscencja z Etiopii, czyli nasi dzielni fotowyprawowicze Ania i Paweł w akcji 🙂
6 odpowiedzi na “Fotowyprawy chodzą parami”
Maroko rzeczywiście kusi. Szkoda, że mój sprzęt jest taki słaby, bo kto wie… :)))
Twój sprzęt jest dobry. Tylko wymień ładowarkę 🙂
Uważaj, bo mnie przekonasz i się skuszę;)
Kuś się, kuś! Lepiej zgrzeszyć i żałować…
I co tu zrobić?? Jak żyć?? Obie wyprawy kuszą jak diabli. A to Maroko z Casablancą itp to już wogóle… jak wyrobić się czasowo, finansowo i organizacyjnie?? jedna po drugiej?? Tydzień przerwy, Ehhh… 🙂
Przez tydzień dasz radę zrobić pranie i zrzucić zdjęcia na dysk 😉