Kategorie
Aktualności

Madera – wszędzie chmury

Fotografowie zazwyczaj lubią chmury – jeśli oczywiście nie leje się z nich deszcz i nie są bezkształtną szarością. Zwykle są one nad nami, ale są miejsca, gdzie łatwo można znaleźć się wśród nich, a nawet wyżej. Do takich miejsc należy Madera – wyspa piękna sama w sobie, a do tego niemal codziennie ozdabiana chmurzastymi spektaklami.

Aby znaleźć się nad chmurami, trzeba wejść albo wjechać na którąś z gór. Wjechać można na Pico Arieiro, trzeci szczyt wyspy. Byliśmy tam na wschodzie i zachodzie słońca. Podczas tego drugiego pleneru wydawało się, że nic z niego nie będzie – wszędzie mgła i nic nie widać. Kiedy jednak stanęliśmy na samym szczycie, okazało się, że z chmur wyrasta kilka skalnych wysp, a pędzący wiatr omywa je białymi tumanami. Wystarczyło tylko ustawić aparat na długi czas (dlatego przydają się ciemne filtry szare) i poczekać na moment tuż przed zachodem słońca, kiedy biel zamieniła się w pomarańcz. Tak powstało zdjęcie tytułowe.

Druga fotografia sponad chmur pochodzi z najwyższego szczytu – Pico Ruivo. Tu trzeba wejść na własnych nogach. I znowu – same mgły i wydawało się, że plener się nie uda. Przed samym zachodem jednak rozstąpiły się oferując kilka minut pięknego spektaklu:

A potem znowu się zasnuło. Czasem trzeba mieć szczęście.

Wśród chmur byliśmy w słynnym lesie Fanal, skąd pochodzą oba poniższe zdjęcia:

To takie miejsce, gdzie trzeba czekać na mgły, żeby zrobiło się nastrojowo, a drzewa zamieniły się w tańczące enty. Niestety, te zdjęcia już niedługo staną się archiwalne. W najbliższym czasie teren ma zostać ogrodzony, a dostęp ograniczony do ścieżek i ustalonych godzin. Wszystko w ramach ochrony delikatnego ekosystemu (ciekawe czy krowy też zostaną usunięte).

A ostatnie zdjęcie to klasyczny zachód, spod chmur. Jak widać słońce zaświeciło tylko na chwilę, ale warto było na nią czekać: